
Wywiad z Charlesem Dubowem, autorem „Niewierności”
Wywiad przeprowadzony w 2014 r.
HARRY POTTER KOLEKCJA: Niektórzy autorzy książek marzą o sławie i pieniądzach, inni pragną jedynie zobaczyć swoje książki na półce w księgarni. A jakie jest pańskie marzenie związane z pisaniem?
CHARLES DUBOW: Po trosze marzyłem o jednym i drugim, ale nic z tego nie było głównym czynnikiem wpływającym na moje pisanie. Pisanie to coś, co uwielbiam robić. Daje mi ogromną satysfakcję i kiedy tego nie robię, czuję się jakbym w pełni nie żył. Tym słodsze dla mnie jest, że ktoś dodatkowo płaci mi za to, że piszę a ludzie, których nie znam czytają i (mam taką nadzieję) czerpią satysfakcję z lektury bądź wyciągają z niej coś dla siebie. Moje marzenie jest podobne do marzenia wielu innych pisarzy – chciałbym być w stanie utrzymać siebie i swoją rodzinę właśnie dzięki pisaniu. Nie spodziewam się, bym mógł dzięki temu prowadzić wystawny tryb życia, ale chcę po prostu móc robić to, co uwielbiam i zapewnić tym byt ludziom, których kocham.
HPK: Kto jest pańskim ulubionym autorem? Jakie książki lubi pan najbardziej?
CD: Jest wielu autorów, których mógłbym określić mianem moich ulubionych. Są wśród nich oczywiście Hemingway, Faulkner i Flitzgerald, ale również tacy dziewiętnastowieczni mistrzowie jak Balzac, Tołstoj, Turgenev, Dickens, Brontesowie, Austin czy Trollope. Ponadto uwielbiam trylogię „Drogi wolności” Sartre’a i „The Last of the Just” Andre Schwarz-Barta. Dla czystej przyjemności czytuję również książki, których autorami są Wodehouse, Waugh, George MacDonald Fraser, Elmore Leonard i Jan LeCarre. Nie jestem zbyt blisko związany ze współczesnymi pisarzami, lecz wśród moich ulubieńców na pewno znajdą się Milan Kundera, James Salter i Kate Christensen.
HPK: Pomysł na „Niewierność” wpadł panu do głowy w 1997 roku, zgadza się? Co było najtrudniejsze przy pisaniu tej książki?
CD: Najtrudniej było zacząć. Sam starałem się siebie przekonać, że ten pomysł jest warty realizacji i nie okaże się całkowitą stratą czasu – mojego lub czyjegoś.
HPK: Czy Harry Winslow jest do pana podobny? Oboje wstawaliście o piątej rano, by pisać do siódmej, a potem budziliście swojego dzieci. Który z pańskich bohaterów jest najbardziej do pana podobny, a który najmniej?
CD: Nie zdawałem sobie z tego sprawy, dopóki nie ukończyłem książki, ale okazuje się, że dwie główne postacie żeńskie są właściwie dwoma różnymi stronami mnie samego. Harry jest moim odbiciem, a Walter to moje super ego.
HPK: Moglibyśmy zapytać pana, kto jest pańskim ulubionym bohaterem książki, ale zamiast tego, wolimy zadać ciekawsze pytanie – której z postaci pan najbardziej nie lubi?
CD: Powiedziałbym, że Harry jest bohaterem, który rozczarował mnie najbardziej. Wszystko samo do niego przychodzi – piękna i kochająca żona, uwielbiający go syn, przyjaciele i pełna sukcesów kariera, a on i tak odrzuca to od siebie. Wszyscy chcielibyśmy, by był bohaterem, ale na końcu okazuje się być jedynie zwykłym człowiekiem.
HPK: Wiele osób podejrzewało, że to z powodu pańskiego zamiłowania do „Wielkiego Gatsby’ego” Walter stał się narratorem „Niewierności”. My wiemy natomiast, że nie miał pan „Gatsby’ego” w głowie, gdy uczynił bohatera drugoplanowego narratorem swojej książki. Dlaczego zatem wybrał pan przyjaciela rodziny do roli narratora?
CD: Na początku chciałem zrobić narratorem Harry’ego, Maddy albo Claire, ale kiedy zacząłem zastanawiać się nad tym, jak mógłbym poprowadzić tę historię, zrozumiałem, że nie chcę, by została ona opowiedziana przez którekolwiek z nich. Zabawiałem się z pomysłem wprowadzenia narratora trzecioosobowego, ale im bardziej znaczącą postacią stawał się Walter, tym bardziej miałem świadomość, że wybranie jego do roli narratora będzie logiczne.
HPK: Ukończył pan pisanie drugiej książki w sierpniu. Wiemy, że nie lubi pan o niej nikomu opowiadać, dlatego mamy tylko dwa pytania w związku z nią – kiedy pańscy czytelnicy będą mogli spodziewać się jej i kiedy będzie wiadomo, o czym ona jest?
CD: Właśnie skończyłem przepisywanie mojej drugiej książki i mam nadzieję, że ruszymy z nią niebawem. Będzie w niej wiele elementów znanych z „Niewierności”: miłość, zdrada, śmierć, Long Island czy Nowy Jork. Ale też będzie to zupełnie inna książka. Tak samo jak w przypadku mojej pierwszej, tym razem również piszę o tym, co sam znam. Mam nadzieję, że już wkrótce będę mógł więcej wam o niej powiedzieć.
_____
Fot. eu.usatoday.com
Opublikuj komentarz