
Wywiad z Cliffem Wrightem, ilustratorem brytyjskich wydań „Komnaty Tajemnic” i „Więźnia Azkabanu”
Wywiad przeprowadzony w 2013 r.
HPKolekcja: Zacznijmy od tego, że zastąpiłeś Thomasa Taylora jako ilustrator drugiej i trzeciej części „Harry’ego Pottera”, ponieważ miałeś większe doświadczenie. Możesz nam powiedzieć jak do tego doszło i jak się to wszystko zaczęło?
Cliff Wright: Wydawcy „Harry’ego Pottera” zobaczyli moje prace w książce zatytułowanej „Contact”. To taki katalog artystów, w którym się wówczas reklamowałem. Zaprosili mnie i zapytali czy jestem zainteresowany zilustrowaniem drugiej książki z serii siedmiu.
HPK: Wzorowałeś się na okładce „Harry’ego Pottera i Kamienia Filozoficznego”, którą wykonał Thomas Taylor, czy też zdecydowałeś się na zupełnie własne rysunki? Jak ta pierwsza okładka wpłynęła na Twoją pracę?
CW: W ogóle się na niej nie wzorowałem, nawet w najmniejszym stopniu. Od początku opierałem się na swoich własnych pomysłach opartych na znaczących fragmentach książek, więc ignorowałem obrazki z pierwszego tomu.HPK: Odmówiłeś wykonania okładki do „Harry’ego Pottera i Czary Ognia”, ponieważ Bloomsbury zgubiło Twoją oryginalną pracę z „Więźnia Azkabanu”. Pozwałeś wówczas wydawnictwo. Czy ostatecznie czujesz satysfakcję? Co teraz, po tych wszystkich latach, możesz powiedzieć na temat tej sprawy?
CW: Właśnie z tego powodu odmówiłem zilustrowania „Czary Ognia”, ale nie pozwałem wydawcy. Utrata pracy z „Azkabanu” była ostatnią rzeczą z serii niefortunnych przypadków i nie byłem zadowolony z tego jak byłem traktowany. Po odmowie spędziłem około trzy lata spierając się z wydawcami o kontynuowanie przeze mnie pracy, ale też dowiedziałem się w tym czasie, że nowy obraz, stworzony wówczas do „Czary Ognia”, również zaginął. Końcowym rezultatem tego sporu było to, że wypłacono mi rekompensatę za zgubienie mojej pracy.
Tak było w porządku, chociaż, oczywiście, wolałbym bezpieczny powrót mojej oryginalnej pracy. Co mogę teraz o tym powiedzieć? To oczywiście wielki wstyd, że projekty takiej rangi mogą sprawić, że ktoś okaże się nie być godnym zaufania. Jestem całkowicie zadowolony z decyzji o nie kontynuowaniu tej pracy, a z drugiej strony czuję wielką wdzięczność, że byłem w to zaangażowany.
HPK: Po wykonaniu okładek do „Harry’ego Pottera” byłeś kilka razy proszony przez prywatnych kolekcjonerów o wykonanie akwareli i rysunków związanych z Harrym. Co było najdroższą pracą wykonaną dla prywatnej osoby, a co najtańszą? Być może nie powinniśmy o to pytać, ale ile musi zapłacić ktoś, kto chce mieć twoją pracę w swojej kolekcji?
CW: Byłoby nie w porządku wobec moich klientów, gdybym powiedział ile zapłacili. To zawsze dla mnie wielka radość, kiedy mogę wycenić obraz, który ktoś pragnie nabyć.
HPK: Czy kiedykolwiek rysowałeś dla siebie obrazki z „Harry’ego Pottera”? Która z prac jest twoją ulubioną, najbardziej ukochaną?
CW: Nie robiłem dla siebie rysunków związanych z „Harrym”, chyba, że bierzecie pod uwagę prywatne zlecenia. Wykonałem kilka obrazków przedstawiających hipogryfy, oraz jego rzeźbę z brązu, ponieważ jestem fanem mitycznych stworzeń. Moją ulubioną okładką „HP” jest przód „Więźnia”, tudzież jego tył przedstawiający ponuraka. Ale ogólnie moją ulubioną pracą związaną z „HP” jest malunek, który właśnie ukończyłem dla prywatnego kolekcjonera z USA, na którym sportretowana jest dwójka jego dzieci – uwielbiam ten obraz!
HPK: A zatem ile prac z „Harrym Potterem” wykonałeś? Która była ostatnia?
CW: W sumie sześć. Przednie i tylnie okładki dla „Komnaty Tajemnic” i „Azkabanu”, osobno samochód z „Komnaty” na użytek wystawy na witrynie sklepowej i wersję pociągu z „Kamienia Filozoficznego”, również na użytek sklepowy. Ostatnim takim zleceniem była okładka „Azkabanu”.
HPK: I ostatnie pytanie. Wykonałeś świetną robotę przy drugim i trzecim tomie „Harry’ego Pottera”. Czy przeczytałeś wszystkie siedem książek tej serii? Nazwałbyś się fanem „Harry’ego Pottera”?
CW: Dziękuję! Przeczytałem trzy pierwsze książki i lubiłem „Azkaban”, ale potem znudził mnie początek czwartego tomu i przerzuciłem się na czytanie innych rzeczy (zawsze mam długą listę nowych książek do przeczytania). Przyjaciele mówią, że powinienem to przetrzymać, ponieważ początek czwórki jest bardzo powolny – być może któregoś dnia znowu zabiorę się za tę książkę…
Opublikuj komentarz